
Atmosferyczna rzeka nad Kalifornią
Zaledwie cztery dni po tym, jak ulewny deszcz nawiedził Kalifornię, stan został zalany kolejną atmosferyczną rzeką 4 i 5 stycznia 2023 r. Pióropusz wilgoci z tropikalnego Pacyfiku wszedł w interakcję z systemem niskiego ciśnienia, który szybko wzmocnił się nad północno-wschodnim Pacyfikiem, tworząc burza, która spowodowała powodzie, przewróciła drzewa i zerwała linie energetyczne.
Według National Weather Service na obszarach przybrzeżnych Kalifornii prędkość wiatru wynosiła od 40 do 80 mil na godzinę. Wieczorem 4 stycznia prędkość wiatru w pobliżu jeziora Tahoe przekroczyła 100 mil na godzinę. Około 1 do 3 cali deszczu spadło na społeczności w pobliżu Santa Cruz i San Francisco wieczorem 4 stycznia, ale burza nadal padała na Bay Area, gdy przemieszczała się na wschód 5 stycznia. Niektóre obszary na południe od Big Sur widziały 6 do 8 cali deszczu w ciągu 24 godzin.
Ta mapa pokazuje całkowitą ilość wytrącającej się pary wodnej w atmosferze o godzinie 5:30 czasu pacyficznego 4 stycznia 2023 r. Wytrącająca się para wodna to ilość wody w słupie atmosfery, gdyby cała para wodna została skondensowana w ciecz. Ciemnozielone obszary na mapie wskazują wąskie pasmo wilgoci płynącej z tropikalnego Pacyfiku w kierunku zachodniego wybrzeża, co czyni tę atmosferyczną rzekę przykładem „ekspresu ananasowego”. Zdjęcie pochodzi z systemu Goddard Earth Observing System NASA, Atmospheric Data Assimilation System (GEOS ADAS), który wykorzystuje dane satelitarne i modele procesów fizycznych do obliczania tego, co dzieje się w atmosferze.
Seria atmosferycznych rzek zalewających Kalifornię w ostatnich dniach może być postrzegana jako mile widziana ulga w uporczywej suszy w tym stanie. Rzeki atmosferyczne występują regularnie w okresie zimowym i odpowiadają za do 50 procent wszystkich opadów deszczu i śniegu w zachodnich Stanach Zjednoczonych. Jednak szybkie następstwo rzek atmosferycznych sprawia, że społeczności są bardziej podatne na powodzie i mogą powodować osunięcia ziemi.
Powyższe zdjęcie zostało wykonane 4 stycznia 2023 r. o godzinie 13:20. Pacific Standard Time przez Visible Infrared Imaging Radiometer Suite (VIIRS) na satelicie NOAA-20. Pokazuje nasilanie się burzy, co przyczyniło się do dużych prędkości wiatru. Kiedy ciśnienie powietrza w cyklonie na średniej szerokości geograficznej gwałtownie spada, a wiatry się nasilają, burze te mogą przejść proces, który meteorolodzy nazywają bombogenezą. Burze z centralnym ciśnieniem, które spada średnio o co najmniej 1 milibar na godzinę przez 24 godziny, są czasami nazywane „cyklonami bombowymi”.
Zerwane linie energetyczne przyczyniły się do pozostawienia ponad 170 000 domów bez prądu od rana 5 stycznia, według PowerOutage.us. Większość awarii odnotowano w nadmorskich hrabstwach, takich jak Mendocino, Sonoma i San Mateo.
Według badań przeprowadzonych przez Duane’a Walisera z Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA, rzeki atmosferyczne należą do najbardziej niszczycielskich typów sztormów na średnich szerokościach geograficznych, zwłaszcza w odniesieniu do wytwarzanego przez nie niebezpiecznego wiatru. Waliser i współpracownicy zbadali najbardziej niszczycielskie wichury z ostatnich 20 lat – 2 procent największych pod względem prędkości wiatru w pobliżu powierzchni Ziemi – i odkryli, że rzeki atmosferyczne były związane nawet z połową tych burz.
Gdy Kalifornijczycy oczyścili się z tego najnowszego systemu burzowego, Centrum Prognoz Pogody Narodowej Służby Pogodowej spodziewało się, że więcej atmosferycznych rzek dotrze do stanu w dniach 7 i 9 stycznia 2023 r.
Zdjęcia NASA Earth Observatory wykonane przez Lauren Dauphin, z wykorzystaniem danych GEOS-5 z Globalnego Biura Modelowania i Asymilacji w NASA, danych GSFC i VIIRS z NASA EOSDIS LANCE, GIBS/Worldview oraz Joint Polar Satellite System (JPSS). Historia autorstwa Emily Cassidy.