
Południowe noce ze światłami
Aurora australis przeleciała na północ i południe od koła podbiegunowego przez kilka lipcowych nocy.
Chociaż znaczna część dalekiej półkuli południowej jest skąpana w zimowych ciemnościach, w zeszłym tygodniu było trochę światła. Aurora australis, czyli światła południowe, przez kilka nocy trzepotały na północ i południe od koła podbiegunowego.
Powyższe zdjęcie zostało wykonane przez Visible Infrared Imaging Radiometer Suite (VIIRS) na satelicie NASA-NOAA Suomi NPP we wczesnych godzinach porannych 18 lipca 2022 roku. Zorza polarna i światło słabnącego Księżyca słabo oświetlały lodowe wybrzeże wschodnia Antarktyda. VIIRS ma pasmo dzień-noc, które wykrywa światło nocne w zakresie długości fal od zielonego do bliskiej podczerwieni i wykorzystuje techniki filtrowania do obserwacji sygnałów, takich jak światła miasta, zorze polarne i odbite światło księżyca.
Na powyższym obrazku czujnik faktycznie wykrywał emisje światła, gdy energetyczne cząstki spadały z magnetosfery Ziemi do górnych warstw atmosfery. Szybko poruszające się elektrony z kosmosu zderzają się z cząsteczkami tlenu i azotu w jonosferze i pobudzają je chemicznie. Gdy gazy powracają do swojego normalnego stanu, emitują małe impulsy energii w postaci światła (fotonów); Cząsteczki tlenu i atomy mają tendencję do świecenia na zielono, biało lub czerwono, podczas gdy azot ma kolor niebieski lub fioletowy. To upiorne światło pochodzi z wysokości od 100 do 400 kilometrów (60 do 250 mil).
Astronom Ian Griffin, dyrektor nowozelandzkiego Muzeum Otago, był częścią zespołu, który wykonał również zdjęcia poklatkowe (powyżej) zorzy polarnej późno 17 lipca (kilka godzin przed przejściem VIIRS). Jak informowaliśmy na Twitterze i Spaceweather.com, naukowcy wykorzystali nowy system kamer zorzowych rozmieszczony w Obserwatorium Astronomii Podczerwonej Stratospheric (SOFIA), Boeing 747, który został wyposażony w astronomię przez NASA i Niemieckie Centrum Aeronautyczne. Samolot leciał wówczas na południe od Nowej Zelandii na około 62 stopniach szerokości geograficznej.
25. Cykl Słoneczny jest już w toku i zaczyna pojawiać się więcej plam słonecznych i burz słonecznych, co powinno dać więcej możliwości zobaczenia zorzy polarnej na obu półkulach. Cykle słoneczne tradycyjnie mierzy się wzrostem i spadkiem liczby plam słonecznych, ale zbiegają się one również ze wzrostem rozbłysków słonecznych, koronalnymi wyrzutami masy (CME), emisjami radiowymi i innymi formami pogody kosmicznej. Naukowcy prognozują, że Słońce powinno osiągnąć swój kolejny szczyt aktywności (maksimum słoneczne) w połowie 2025 roku.
Zdjęcie NASA Earth Observatory wykonane przez Joshuę Stevensa, wykorzystujące dane z pasma dzień-noc VIIRS z Suomi National Polar-orbiting Partnership. Historia Michaela Carlowicza.