Wybuchy Kamczatki
Półwysep Kamczatka w Rosji jest domem dla jednej z najbardziej skoncentrowanych grup aktywnych wulkanów na świecie, nic więc dziwnego, że wulkanolodzy obserwują nowe, niewielkie eksplozje, fumarole i gorące lawiny na jednym z 29 aktywnych wulkanów na półwyspie praktycznie każdego dnia.
Znacznie rzadziej zdarza się, że zespół reagowania na erupcję wulkanu Kamczatka (KVERT) zgłasza dwie duże erupcje wybuchowe, które wyrzucają materiał wulkaniczny do stratosfery w ciągu tego samego tygodnia. Tak stało się w połowie kwietnia 2023 r., kiedy zarówno Bezymianny, jak i Shiveluch (czasami pisany jako Sheveluch) wkroczyli do akcji.
Shiveluch był znacznie potężniejszą z dwóch erupcji. Bardzo wcześnie 11 kwietnia wysoki pióropusz popiołu i gazu uniósł się w górę, gdy eksplozje wstrząsnęły kraterem na szczycie Shiveluch. Wstępne szacunki wskazywały, że pióropusz wzniósł się na wysokość co najmniej 10 kilometrów (6 mil) nad poziomem morza, podczas gdy inne sugerowały, że jego części mogły osiągnąć wysokość do 20 kilometrów. Popiół, który składa się z maleńkich odłamków szkła wulkanicznego, stanowił zagrożenie dla lotnictwa, co skłoniło KVERT do podniesienia poziomu ostrzeżenia lotniczego do kodu czerwonego.
Później tego dnia w mediach zaczęły krążyć doniesienia o gęstych, szarych osadach popiołu, które zasypywały wioski. Według agencji Reuters aż 8,5 centymetra (3,5 cala) popiołu – więcej niż spadło w ciągu kilku dziesięcioleci – spadło w niektórych obszarach.
„[To] wygląda na największą erupcję Shiveluch w erze satelitarnej” – powiedział Simon Carn, wulkanolog z Michigan Technological University. Satelitarne zapisy aktywności wulkanicznej, z którymi Carn pracuje, rozpoczynają się w 1978 roku.
Para zdjęć satelitarnych u góry strony pokazuje okolice Shiveluch 11 kwietnia 2023 r. Cienkie chmury przesłaniają widok, utrudniając odróżnienie chmur od śniegu na obrazie w naturalnych kolorach (powyżej po lewej), ale niektóre szczegóły są łatwiejsze do rozróżnienia na obrazie w sztucznych kolorach (powyżej po prawej). Dzięki tej kombinacji obserwacji w podczerwieni niebieskiej i krótkofalowej (pasma 3-6-7) śnieg wydaje się pomarańczowy, a lód jaskrawoczerwony. Chmury lodowe są różowe, a chmury wodne białe. Znaczna część popiołu (niebieskiego i szarego) prawdopodobnie nadal unosiła się wysoko w atmosferze, kiedy wykonywano zdjęcie, chociaż część z nich mogła zacząć gromadzić się na zaśnieżonych powierzchniach lądowych. Mały ciemny obszar w pobliżu szczytu Shiveluch to cień pióropuszu.
Erupcja była na tyle potężna, że materiał wulkaniczny wzbił się w stratosferę. Naukowcy uważnie obserwują, kiedy materiały wulkaniczne – zwłaszcza siarczany – docierają do tej stosunkowo suchej warstwy atmosfery, ponieważ cząsteczki pozostają tam znacznie dłużej i przemieszczają się znacznie dalej, niż gdyby pozostawały w niższej, bardziej wilgotnej troposferze. Jeśli wystarczająca ilość materiału wulkanicznego dotrze do stratosfery, może zacząć wywierać wpływ na ochłodzenie globalnych temperatur.
Kilka dni wcześniej przyszła kolej na Bezymiannego. Wulkan, położony około 100 kilometrów (60 mil) na południowy zachód od Shiveluch, od tygodni wybucha małymi eksplozjami, ale silne eksplozje spowodowały, że materiały wulkaniczne wzrosły do 10-12 kilometrów wcześnie w dniu 7 kwietnia, co również skłoniło KVERT do podnieść swoje ostrzeżenie lotnicze do kodu czerwonego. Gdy ten popiół z dużej wysokości płynął na wschód, intensywność erupcji zwolniła w ciągu dnia. Pod koniec dnia KVERT ogłosił koniec okresu silnych erupcji.
Operational Land Imager (OLI) na Landsat 8 uzyskał zdjęcia erupcji o godzinie 10:15 czasu lokalnego (00:15 UTC) 7 kwietnia. Zdjęcie przedstawia popiół pokrywający śnieżny krajobraz na wschód od Bezymiannego. Po okresie spokoju, który według geologów trwał około 1000 lat, Bezymianny gwałtownie wybuchł w 1957 roku. Od tego czasu jest często aktywny, zgodnie z danymi opublikowanymi przez Global Volcanism Program Smithsonian Institution.
„To ciekawe, że te dwie erupcje miały miejsce w ciągu kilku dni od siebie, ale prawie na pewno jest to tylko zbieg okoliczności, ponieważ oba wulkany są stale aktywne” – powiedział Carn.
Obrazy NASA Earth Observatory autorstwa Lauren Dauphin, wykorzystujące dane MODIS z NASA EOSDIS LANCE oraz dane GIBS/Worldview i Landsat z US Geological Survey. Historia autorstwa Adama Voilanda.