Szybki wzrost populacji i rozrastające się miasta pochłaniają jeden z najcenniejszych zasobów Egiptu.
W czasach faraonów żyzne gleby wzdłuż Nilu prawdopodobnie wspierały cywilizację liczącą około 3 milionów ludzi. Obecnie w Egipcie mieszka 30 razy więcej ludzi, z czego 95% skupionych jest w miastach na równinie zalewowej Nilu. Znaczna część wzrostu nastąpiła w ostatnich dziesięcioleciach, a populacja Egiptu wzrosła z 45 milionów w latach 80. do ponad 100 milionów obecnie.
Zaledwie 4 procent ziemi Egiptu nadaje się pod rolnictwo, a liczba ta szybko się zmniejsza z powodu fali rozwoju miast i podmiejskich, towarzyszącej wzrostowi populacji. „Nie jest przesadą stwierdzenie, że to kryzys”, powiedział Nasem Badreldin, agronom cyfrowy z University of Manitoba. „Dane satelitarne pokazują nam, że Egipt traci około 2 procent swoich gruntów ornych na dekadę z powodu urbanizacji, a proces ten przyspiesza. Jeśli to się utrzyma, Egipt stanie w obliczu poważnych problemów związanych z bezpieczeństwem żywnościowym”.
Para zdjęć Landsata poniżej pokazuje, jak wiele gruntów rolnych zostało utraconych w wyniku rozwoju wokół miasta Aleksandria w latach 80. i 2021. Obszary uprawne wydają się zielone; miasta i miasteczka są szare. Według jednej z analiz obserwacji Landsatu, w latach 1987-2019 powierzchnia gruntów pod Aleksandrii przeznaczonych pod rolnictwo spadła o 11 procent, podczas gdy obszary miejskie wzrosły o 11 procent. Powyższe zdjęcia pokazują, jak urbanizacja wdziera się na pola uprawne wokół miast Tanta i El Mahalla El Kubra oraz między odnogami Nilu Rosetta i Damietta.
Podczas gdy przekształcanie ziem uprawnych w ludzkie osady odbywało się tu od dziesięcioleci, wielu badaczy zaobserwowało gwałtowny wzrost tej praktyki po tym, jak „arabska wiosna” zburzyła klimat polityczny i gospodarczy w Egipcie, począwszy od 2011 r. W ostatnich latach władze egipskie obiecały wprowadzić koniec nielicencjonowanego budownictwa na gruntach rolnych, choć nadal jest to trudna praktyka do wykorzenienia.
Urbanizacja to nie jedyny proces wywierający presję na ziemie uprawne Egiptu. Wzrost poziomu morza o 1,6 milimetra rocznie przyczynił się do problemów z wnikaniem słonej wody i zasoleniem gruntów rolnych w Egipcie, szczególnie na obrzeżach delty na południowy zachód od Aleksandrii. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa około 15 procent najbardziej żyznych ziem uprawnych w Egipcie zostało już zniszczonych przez wzrost poziomu morza i wtargnięcie słonej wody. Podczas gdy globalne ocieplenie odpowiada za około połowę wzrostu poziomu mórz wpływającego na deltę Nilu, zatonięcie lądu (osiadanie) odpowiada za drugą połowę. Naturalne zagęszczenie, a także wydobycie wód gruntowych i ropy naftowej przyczyniają się do osiadania.
Jedną z odpowiedzi na utratę gruntów rolnych były wysiłki na rzecz odzyskania i zazieleniania części pustyni. Na przykład Farouk El-Baz, naukowiec z Boston University i członek załogi terenowej Apollo 11, od dawna promuje plan budowy rozległego korytarza autostrad, linii kolejowych, wodociągów i linii energetycznych, aby pobudzić rozwój i ustanowienie nowych pola uprawne na pustyniach na zachód od delty.
Chociaż projekt ten nie doszedł jeszcze do pełnej realizacji, w ostatnich dziesięcioleciach duże połacie pustyni zostały przekształcone w pola uprawne. Para zdjęć poniżej pokazuje nowe pola uprawne i pojawienie się kilku nowych miast wzdłuż Autostrady Kairskiej. Mieszanka nawadniania centralnego i nawadniania kroplowego – zasilanego przez pompy wód gruntowych – umożliwia prowadzenie rolnictwa na tym obszarze, wyjaśnił Badreldin. Podczas gdy w głównej części delty powszechne jest rolnictwo na małą skalę, większość hodowców na obrzeżach pustyni zajmuje się uprawą zbóż, owoców i warzyw na eksport za granicę.
„Z pewnością możliwe jest założenie nowych pól uprawnych z pustyni poprzez czerpanie z zasobów wód gruntowych, ale jest to trudny, zasobożerny i kosztowny proces” – powiedział Badreldin. „Biedne gleby i intensywne zasoby potrzebne do uprawy na zachodniej pustyni są kiepskim zamiennikiem bogatszych, żyzniejszych gleb w delcie”.
Naukowcy z Boston University, Curtis Woodcock i Kelsee Bratley, przeanalizowali dziesięciolecia obserwacji Landsat w ramach wysiłków Uniwersytetu Boston, aby śledzić, jak zmienia się dostępność gruntów rolnych w delcie w czasie. „Z pewnością widzimy ekspansję na pustynię, ale w tej historii jest niuans” – powiedział Woodcock. „Po pewnym okresie uprawy, widzimy również, że znaczna część tej nowej ziemi uprawnej jest likwidowana i powraca na pustynię”.
Obrazy NASA Earth Observatory wykonane przez Lauren Dauphin, wykorzystujące dane Landsat z US Geological Survey. Opowieść Adama Voilanda.